Dziwny jesteś, dlatego cię lubię... czyli Elka i spółka.

Może przyjaciele, co?
Np. Spotkały się tam kiedyś dawno temu i zaprzyjaźniły, potem zerwały kontakt i przypadkowo znalazły się na tym samym Uniwerku, co ty na to?

O fajnie, wpisuję ;d

Tutaj bym widziała coś skomplikowanego, z racji tego że Ellen przez krótki czas była w czwórce i tego, że obie są byłymi Patrica, które nadal do niego coś tam czują (u Kestrel to raczej uraza niż miłość, ale zawsze). Przydałoby się ustalić chronologię która była pierwsza. Jeśli to by była Kes, mogłaby ostrzegać Ellen, żeby mu nie ufała itd, chociaż zwykle nie przejmuje się ewentualnym cierpieniem ludzi. Ale tutaj akurat mogłaby uznać, że są pod pewnym względem do siebie podobne i przez to ją polubić ;]. A potem nie wiem jak by się mogło to dalej potoczyć, dołożysz coś? ;>

To ja bym wolała być wyjątkiem

Hmm, możemy uznać, że Kes była pierwsza, o czym Ell nie widziała, bo by nawet nie próbowała czegoś zrobić z tym swoim uczuciem do Patrica, o. Ale wzięłaby sobie ostrzeżenie Kes do serca, nawet jeśli z początku uznała to za zazdrosne uwagi ;d Mogły by się zaprzyjaźnić, w końcu mają całkiem podobne charakterki. Porem Ell wyjechała, a teraz obie spotkały się w Kapitolu, gdzie zjawił się i Pat Coś z tego może być.

A Mad, hmm... ja nie mam pomysłu. Wyjątek, wyjątkiem, ale kapitolińczycy chyba nie trafią na listę Ell wyżej niż do kategorii "dobrzy znajomi" ;d Chyba, że mnie zaintryguje twoja propozycja, więc jak będzie? ;>

W takim razie wpisać do przyjaciół?