Artemis Charoúmenos - Francisco Lachowski

Historia: Ojciec Artemisa, Orcus był człowiekiem biznesu. Zaczynał dosłownie z niczym, ale w ciągu sześciu lat dorobił się fortuny wprowadzając na rynek nowy rodzaj broni zwany tranquilla morte, spokojna śmierć. Nie będę tu dokładnie opisywać sposobu jej działania, bo to się mija z celem. W końcu to był dopiero pierwszy produkt Charoúmenos Company, po nim było tysiąc innych, a każdy doskonalszy od poprzedniego. W sumie przez swoje dosyć oryginalne pomysły stał się wrogiem numer jeden opinii publicznej, niezliczone ilości protestów przeciw jego działalności, procesy, nic nie było w stanie go zniszczyć. Swoją żonę poznał w dosyć dziwnych okolicznościach, bo początkowo była jego przeciwniczką. Dopiero z czasem zdołał ją przekonać do zmienienia swoich poglądów i przyjęcia do siebie jego idei. Nawet poprowadziła kampanię mającą na celu zmienienie opinii publicznej o mężu tuż po rebelii, bo właśnie wtedy ludzie zaczęli mieć jeszcze gorsze mniemanie o Orcusie. Można powiedzieć, że jej się udało, a może chodziło tu o zmianę w sposobie działania firmy Charoumensona? Bardzo możliwe. Artemis przyszedł na świat własnie w tym okresie, został nazwany na cześć bogini, co było dosyć niekorzystnym pomysłem rodziców. Ale cóż, pośrednio właśnie dzięki temu imieniu i sposobu traktowania przez rówieśników. Nauczył się jak odpowiednio wykorzystywać swoje wady i poczuł się do tego, by w każdej sytuacji umieć pozyskać szacunek. Bo tylko on się liczy. Jako dziecko Artemis nie był normalny, wolał przebywać w towarzystwie starszych, a rówieśników jedynie rozstawiał po kątach. Z rodzicami nigdy nie miał dobrego kontaktu. Opiekowały się nim nianie, które zmieniały się z każdą nową porą roku, a czasami i częściej. Nie z powodu Artemisa, on rozkochiwał w sobie każdą opiekunkę, każda brała go za aniołka, jej zdanie zmieniało się gdy Arti postanawiał donieść mamie o romansie niani z tatusiem. Zadziwiająco dużo razy musiał to robić, ale przecież po prostu chciał być uczciwy. Choć w sumie nie, o połowie romansów nakłamał.
Aktualnie Artemis postanowił wyrwać się na trochę ze swojego dystryktu, ogólnie wyrwać z domu, nie żeby było mu źle. W końcu do tej pory bardzo dobrze się bawił, nauczanie indywidualne przerywane imprezami ze znajomymi. Idylla. Ale odrobinę nudna. Zobaczymy jak Arti poradzi sobie w wielkim mieście.

Charakter: Niestosujący się do zasad i nie słuchający niczyich rozkazów. Ma gdzieś ogólnie przyjęte normy i standardy. Jego własne są o wiele lepsze. Jest osobą, która denerwuje wszystko - od sąsiadów po sarenki i żółwie. Podobno zdolny, ale leniwy. Czasem, gdy coś powie to nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać. On sam, czasem nie wie czy udaje głupa, czy na serio nic nie kuma. Ale nie jest chamem, nie, zawsze idealnie dopasowuje się do sytuacji i potrafi zgrywać dobrego, uczynnego i miłego chłopca. Bardzo ciężko wyprowadzić go z równowagi, mało co go w życiu zdenerwowało. Uważa, że agresywność i zdenerwowanie nie doprowadzą do dobrego rozwiązania konfliktów czy problemów. Uwielbia imprezy do rana, gdzie jest mnóstwo dziewczyn. Cóż to mówić, uwielbia towarzystwo płci pięknej, ale to chyba jak każdy chłopak. No dobra, może nie jak każdy, ale jak zdecydowana większość. Niestały w uczuciach. Jest energiczny, stara się nigdzie nie nudzić. Gdy się spojrzy po raz pierwszy na chłopaka to od razu rzucają się w oczy jego delikatne rysy sprawiające wrażenie czystości tego tu osobnika, ale to tylko złudne uczucie. Często robi bardzo mylne pierwsze wrażenie niewinnego chłopca nieradzącego sobie w życiu. Na szczęście tak nie jest. Choć nie mówię, ze Artemis nie lubi wychodzić właśnie na takiego człowieka. Jest idealnym aktorem i uwielbia kłamać, ale czasem pakuje się w takie tarapaty, że sam sobie nie poradzi. Wtedy woła o pomoc i się tego nie wstydzi.

Zainteresowania i pasje: Uwielbia imprezować. Ale jego zainteresowania nie ograniczają się jedynie do tego jednego. Po ojcu odziedziczył zamiłowanie do nauki i konstruowania, ale niezbyt często to wykorzystuje. Bardziej przepada za sztuką, a dokładniej malarstwem, sam nie jest mistrzem, ale umie docenić dobre dzieło. Kocha poznawać nowych ludzi. Interesuje się również historią. Od czasu do czasu lubi również wybrać się na basen lub polowanie.

Ciekawostki: - miał rodzeństwo, ale jego mała siostra zapadła na poważną chorobę jako niemowlak, więc Artemis nie zdążył ją nawet poznać
- wszystkie jego byłe dziewczyny go uwielbiają
- ogółem wszyscy go uwielbiają
- złote dziecko
- ma słabość do czekolady
- nie przepada za zwierzętami, jedynie koty toleruje